wtorek, 14 września 2010

mleko

za oknem... dzisiaj dłużej się trzyma niż wczoraj :[
co do wczoraj to popołudnie było piękne... jesienne, słoneczne z opadającymi gdzieniegdzie liśćmi, dzisiaj może też słonko wygra z chmurkami? poranek był nerwowy, ale nabieramy sił na lepsze chwile na resztę dnia.
plan dnia jest, nagięty też już został, ale idzie w swoim kierunku powoli do przodu. zaraz zacznie się dalsza jego realizacja: czyli koniec porządków, ubieranie, spacer, zakupy, szkoła, dentysta, park i powrót do domu na obiad... a właśnie co na obiad?

do dzieła więc, bo lista długa... hihihi sama siebie motywuję ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz