niedziela, 7 sierpnia 2011

rok

cały rok minął... gdzie jestem? tu gdzie byłam, trochę się zmieniło, dużo, niewiele, jest inaczej....

Mi i Zu do szkoły, Ma za tydzień do żłobka, a ja jeszcze chwilę i powrót do pracy, do kieratu i ... zobaczymy jak się wszystko ułoży!

wracając do bloga, mało mnie tu było ostatnio, pasja nadal się ukrywa, a może po prostu odwagi brak? dzieci rosną a kłopoty wraz z nimi, ja w tym wszystkim raz się znajduję a innym razem gubię totalnie! walczę o spokój, jednocześnie nie dając spokoju innym!

jakoś to trzeba pogodzić,a póki co to więcej ziółek na spójność i klej do krzesła,żeby robota lepiej szła!

całuski... rocznicowe, obiecuję poprawę!

sobota, 6 sierpnia 2011

sobota



...nerwowa i pracowita zarazem, wycieczkowa i wizytowa, zwariowana i pełna planów... 
jeszcze trwa... 
połowa tego co była dla mnie nie miała miejsca na dziś, a to co będzie to też podobnie, 
to jaki ja mam wpływ na to co robię?