środa, 20 kwietnia 2011

co za dzień!



jeszcze na dobre się nie zaczął,a już atrakcji masa! jak zwykle planów dużo,oczywiście sprzecznych. bo czy warto rzucać się w porządki, skoro po wczorajszym umyciu podłogi w kuchni dzisiaj jest tak jak wczoraj! zabawki powrzucam i co? Ma je wyjmie! to może do komputera!? postanowiłam że nie jadę nigdzie rano,tylko jak Ma usnie to ja coś zrobię... ale rzeczywistość po raz kolejny pokazała mi jak się gra na nosie! sprawdziłam co jest w plecaku Mi iii okazało się,że piórnik! ubrałam wiec siebie i Ma i wskoczylysmy do bolida F1 i do szkoły! wracając nie ominęłam reala, i tak powróciłam do domu z zakupami i dotleniona Ma,która postanowiła się aktualnie doskonale bawić! nie zamierzała spać! ale w końcu padla! ciekawe co przyniesie reszta dnia? lepiej nie pytać i nie myśleć! wszystko nie zależne ode mnie! Pozdrowionka dla kogokolwiek kto to czyta ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz