środa, 25 lipca 2012

rower

chwilowo powracam...
chwilowo nawet zachciało mi się coś napisać...
pędziłam dzisiaj jak pędziwiatr... wiatr we włosach(choć włosy pełne żelu i gumy do stylizacji), łza się w oku zakręciła, zanim zlokalizowałam w tym pędzie okulary w koszyku... 
biały rumak i ja :) 
a popołudniowo byłam jak białogłowa( z przystrzyżonymi asymetrycznie włosami) na białym rumaku ;)
pod górkę się nie udało... ale kiedyś się uda :) musi być na nią jakiś sposób....

tak oto pierwszy raz na rowerze do i z pracy mam zaliczony :)

pozdrawiam, może uda mi się więcej i częściej coś pisać? zobaczymy!